Ostatnio wiele sie dzialo i nie bylo czasu na update. A wiec po kolei...
Poniedzialek.
Zaraz po starcie okazalo sie e dEfekt motyla (ekipa z ktora startowalismy w kierunku dubrovnika) ma problem z lozyskiem tylnego kola. Troche czasu nam ucieklo wiec wybralismy przejazd autostradami. Wieczorem dotarlismy na miejsce.
Wtorek
Dzien zaczelismy od odpowietrzenia sprzegla. Ujawnilo to defekt pompy sprzegla. Do 15 walczylismy z usterka. Udalo sie i wyruszylismy w najtrudniejszy etap zlombolu. Przed nami do pokonania czarnogora i albania. Czarnogore przelatujemy szybko i na przejsciu granicznym trafiamy na grupe zlombolowcow. Dolaczamy i razem toczymy sie dalej. Syrena, dwa zuki, cztery duze fiaty, skoda 105, skoda 120. Osobliwy widok w tej czesci europy. Wybralismy trase latwa. Drogi ekspresowe i autostrada. Przynajmniej na mapie. Dzien zakonczylismy mocujac wydech do zuka.
Resztę opiszemy jutro;)
dEfekt motyla ewidentnie oszukuje... nagle znalezli sie u makaroniarzy;)... ot tak przez wode... ;)
OdpowiedzUsuńauto dało rade? wrocił do polski?
OdpowiedzUsuńWłaśnie dotarliśmy ! Fiacior i my w całości.
OdpowiedzUsuńWłaśnie dotarliśmy ! Fiacior i my w całości.
OdpowiedzUsuń